Po dwóch przegranych spotkaniach w lidze przyszedł czas na przełamanie i to w pojedynku derbowym z Pogorią Pogórska Wola, który wygraliśmy 0:2 (0:1). W pierwszej części gry bramkę zdobył Jarosław Bachula, wynik w drugiej połowie podwyższył Krzysztof Sikora. Po dopisaniu do swojego konta trzech punktów aktualnie zajmujemy 5 pozycję z 12 punktami podobnie jak trzy inne zespoły: Biała Lubaszowa po zwycięstwie w Tuchowie 1:2, LKS Ładna po wysokiej wygranej u siebie z Iskrą 6:0, oraz KS Radlna, która pokonała do tej pory niepokonaną drużynę ze Zgłobic 4:0. Na pierwszych dwóch lokatach bez zmian prowadzą Zgłobice (18 pkt) mając dwa oczka przewagi nad Pogórską Wolą (16 pkt). W dole tabeli jedyne punkty do swojego konta dopisała Olszynka Ołpiny pokonując u siebie Bobrowniki 3:1 i tym samym zbliżyła się do Iskry na dwa punkty. Śmigno po zwycięstwie z drużyną Wierzchosławice-Ostrów 5:2 zanotowało awans w tabeli wyprzedzając właśnie swojego rywala oraz rezerwy Tuchovii i teraz na koncie ma 11 punktów, tyle samo co Gromnik, który pokonał na wyjeździe Metal 0:5.
Relacja z pojedynku derbowego Pogórska Wola - Szynwałd w rozwinięciu...
Mecze derbowe w naszej gminie cieszą się dużym zainteresowaniem i tym razem nie było inaczej, kibice, którzy przybyli na boisko do Pogórskiej Woli mogli od początku spotkania obserwować dużo walki, zaangażowania z obu stron to czym takie pojedynki się charakteryzują. Gospodarze, którzy nie ma co ukrywać jako wicelider tabeli występowali jako faworyt prowadzili grę próbując konstruować swoje akcję od obrony i w przemyślany sposób atakować, lecz wiele z tego nie wynikało i nie dochodzili do klarownych sytuacji pod naszą bramką. Nasza drużyna skoncentrowana na przerywaniu ich akcji, wybijaniu rywala z uderzenia i kontrataku, liczyli,że szybkie wyprowadzenie akcji zaskoczy Pogorie i da nam prowadzenie. Minuty upływały, obraz gry się nie zmieniał, nadal akcje gospodarzy bez większych błędów udawało się przerywać, choć widać było coraz większą nerwowość w naszych poczynaniach i w paru sytuacjach mogło się to źle skończyć. Na szczęście około 40 minuty spotkania po stałym fragmencie gry i dośrodkowaniu w pole karne Pogorii głową piłkę w poprzek bramki zgrał Szymon Gut, a tą do siatki skierował Jarosław Bachula i prowadziliśmy 1:0. Wynik taki utrzymał się do przerwy, lecz pewne było, że gospodarze łatwo się nie poddadzą i będą walczyć do ostatniego gwizdka arbitra. Po zmianie stron Pogoria nadal była zespołem posiadającym inicjatywę i ambitnie dążyła do wyrównania, lecz ich akcje z minuty na minutę stawały się coraz bardziej chaotyczne i niedokładne co skrupulatnie staraliśmy się wykorzystywać, przejmując piłkę nieraz już w środku boiska i szybko uruchamialiśmy Mateusza Glińskiego, czy Andrzeja Stańczyka. Po parunastu minutach drugiej części gry i ataków gosodarzy na naszą bramkę, mecz się wyrównał i po rajdzie prawą stroną boiska Damiana Kułagi powinniśmy podwyższyć rezultat, lecz po minięciu na pełnej szybkości paru rywali piłka wylądowała jednak na słupku bramki strzeżonej przez naszego byłego trenera Pawła Gucwę. Końcówka spotkania przy takim ciężarze gatunkowym musiała być nerwowa i była dla obu zespołów, ale to nasza drużyna miała wynik, a gospodarze za wszelką cenę dążyli do wyrównania i ambicji, woli walki na pewno nie można im odmówić. Pięć minut przed końcem spotkania na boisku zameldował się Szymon Jop zmieniając Mateusza Glińskiego i to po faulu właśnie na Szymonie przed polem karnym rywali w ostatniej akcji meczu padła druga bramka, która rozwiała wszelkie wątpliwości, kto z tego pojedynku wyjdzie zwycięsko. Rzut wolny, do piłki podszedł nasz trener Krzysztof Sikora, który również w drugiej części gry pojawił się na murawie za Andrzeja Stańczyka i bezpośrednim strzałem na bramkę podwyższył wynik spotkania derbowego na 0:2!!! Sędzia zaraz po golu odgwizdał koniec spotkania i nasi zawodnicy mogli cieszyć się podwójnie, z drugiej bramki i wygranej w derbach na Pogórskiej Woli.
Zwycięstwo w derbach oczywiście smakuje szczególnie, lecz niepokojące jest to, że nie potrafimy z takim samym zaangażowaniem grać częściej, stąd chyba taka nierówna forma, po dwóch słabszych meczach i porażkach trzema bramkami, przyszedł ten lepszy i zwycięstwo z niepokonanym zespołem w lidze i to na wyjeździe. Miejmy nadzieje, że kolejny pojedynek ligowy zakończymy z trzema punktami i może wreszcie ta forma się unormuje na jednym poziomie i chodzi oczywiście o ten zwycięski. Olszynka Ołpiny to nasz najbliższy rywal, który jak do tej pory nie spisuje się najlepiej i start w nowym sezonie na pewno wyobrażali sobie całkiem inaczej. Po siedmiu kolejkach 12 miejsce 6 punktów 2 zwycięstwa, oba u siebie z niżej notowanymi zespołami z Metalem i w ostatniej kolejce z Bobrownikami. Na wyjeździe bez punktów zdobyli 5 bramek, stracili 12 goli przegrywając na Ładnej, w Lubaszowej, Gromniku i właśnie Pogórskiej Woli na inaugurację 4:1. W tamtym sezonie jesienią, a dokładniej 29 września wygraliśmy na własnym boisku 2:0, w rundzie rewanżowej przegraliśmy takim samym stosunkiem bramek. Początek spotkania LKS Szynwałd - Olszynka Ołpiny w niedzielę 5 października o godz. 16:00. Zapraszam na boisko do Szynwałdu...
relacja pomija szczegóły bo to pogoria miała okazje znakomite do zdobycia bramki lecz wasz bramkarz ratował w pierwszej jak i w drugiej i no poprzeczka pogorii z rzutu wolnego
